Dzień dobry , dziś efekt mojego spotkania z maszyną do szycia :)
Oglądałam i wzdychałam i chciałam też mieć swoje .
I teraz pytanie za 100 pkt. dlaczego w pierwszej kolejności nie uszyłam niebieściutkich??
Oczywiście będą ale chwilowo zabrakło mi zieleniny :)
A poniżej coś co się robi i jak zwykle nim będzie głowa musi swoje odleżeć :) , pozostaje snuć domysły kto to może być ....
Pozdrowionka
M.
Zapowiada sie ciekawie, a co to tulipanow, przepiekne, zwlaszcza te cieniowane.Pozdrawiam CIE serdecznie!
OdpowiedzUsuńUrocze tulipanki. Najpiękniejsze - kropeczkowe :) A co do nóg - to może to Harry Potter?
OdpowiedzUsuńNie bardzo wiem, co się dzierga, ale tulipanki cudne. Kropeczkowe mnie zachwyciły:)))
OdpowiedzUsuńCudne różyczki, sama mam chęć uszyć je dla siebie i mamy :)
OdpowiedzUsuńŚwietne tulipanki :) Te z kropeczki są urocze :)
OdpowiedzUsuńWszystkie tulipany sa piekne, ale te cieniowane skradly moje serce :) Pozdrawiam pracowniapatrycjiicks.blogspot.com
OdpowiedzUsuńno to ja zazdraszczam, niesamowicie skoro to spotkanie z maszyną, moje spotkania z maszyną tylko po linii prostej, cudne tulipany i tyle ich, piękne
OdpowiedzUsuńAle świetne! Tulipany wyglądają przepięknie!
OdpowiedzUsuńUrocze tulipany a najpiękniejsze są te w kropeczki :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJakie fajne te tulipany! Super pomysł w ogóle, bo nigdy nie przekwitną:) Hihi, miałam już zgadywać, że narciarz będzie, ale jak patrzę na buciki, to nie jestem już taka przekonana:) Hmmm..nie mam pojęcia:)
OdpowiedzUsuńUściski!:))
Śliczne tulipanki ! Ja też już od dłuższego czasu do nich wzdycham ale jakoś jeszcze nie było czasu żeby je uszyć ...
OdpowiedzUsuń